*Weszła do pokoju*
Ładnie.
*Uśmiechnęła się i rzuciła na łóżko*

*wszedł za nią taszcząc walizki*
-Pięknie...*przyznał jej racje*
*postawił walizki i padł niby to zmęczony na łózko*

*Przysunęła sie do niego*
Nie mów, że jesteś zmęczony.
*Uśmiechnęła się i pocałowała go w usta*

*odwzajemnił jej pocałunek z uśmiechem*
-Teraz już nie jestem zmęczony *szepnął i objął ją ramieniem*
-Ale byłem...*przyznał wesoło*

Szybko wracasz do formy.
*Usmiechnęła się i nachyliła nad nim*
Co robimy?
*Spytała po czym pocałowała go namiętnie*

-Ale to tylko dzięki Tobie *szepnął z uśmiechem*
*odwzajemnił jej pocalunek czule*
-A na co masz ochote..*spytał z wesołymi iskierkami w oczach*

Miło mi, ze Ci pomagam.
*Uśmiechnęła się szeroko*
Nie wiem... Na wszystko.
*Puściła oczko*

-Na wszystko..*mruknął zadowolony*
-Ale powiedz na co konkretniej...*nie chciał jej nic narzucać*
-Ty wszystkim pomagasz *pocałował ją czule*

Masz ochotę na kąpiel w morzu?
*Spytała z iskierką w oku*

-Z Tobą...oczywiście *uśmiechnął się szeroko*
*nagle go olśniło*
-Tylko kapielówki musze znaleźć...*uśmiechnął się szeroko*
*pocałował ją w nosek*

*Usmiechnęła się i pocałowała go lekko w usta*
*Podeszła do walizki i wyjęła swój kostium*
*Nie krepując sie przebrała się w pokoju*
I jak?
*Usmiechnęła się zadziornie*

-Cudownie...*wydusił patrząc na nią jak zauroczony*

*Podeszła do niego z uśmieszkiem na twarzy*
Idziemy?
*Spytała nachylając sie nad nim*

*pocałował ją czule i wstał*
-No tak, ale...moje kapielówki...*wybąkał podchodząc do walizki*
*przeszukał ją i w koncu znalazł*
*przebrał się w nie szybko, dopiero po chwili zarumienił się, że przebierał sie przy niej*

-Idziemy...*spytał cały czerwony*

*Zaśmiała się*
Tak idziemy.
*Ujęła jego dłoń i wyszła z pokoju*

*wyszedł grzecznie obok niej z pokoju*

*wszedł przez tarasowe drzwi niosąc ją na rękach*
*podszedł do łóżka i położył ją na nim otulając kocem*
-Zmarzłaś...wiem to...*niosąc ją czuł jej drżenie*

Ciutke.
*Uśmiechnęła się i otuliła kocem*
Byłoby mi cieplej gdybyś mnie przytulił.
*Zrobiła słodka minkę*

-Już idę...*nachylil się i pocałował ją czule*
*Spojrzał jej w oczy i uśmiechnął się szeroko, wstał i przeszedł na drugą stronę łóżka. Wslizgnął się pod jej koc i przytulił ją do siebie, sam był bardzo ciepły*
-Lepiej...*spytał troskliwie*

O wiele.
*Usmiechnęła się i przytuliła do Niego*
Czy Ty kiedyś marzniesz?
*Spytała patrząc mu w oczy*

-Ja...nigdy..taki plus bycia wilkołakiem...*wyszczerzył ząbki w uśmiechu*
*przesuwał ciepłymi dłońmi po jej plecach, ogrzewając ją  w ten sposób*
*spojrzał jej w oczy*
-No nie moge....*pocałował ją czule*...sie powstrzymać *dodał szeptem*

Mi też to pasuje.
*Uśmiechnęła się*
Nie powstrzymuj...
*Oddała pocałunek*

-Za bardzo mnie pociągasz....*szepnął z usmiechem*
-Vass...ja zawsze jestem ciepły..masz swój prywatny grzejnik *uśmiechnął się szeroko*
*musnął jej usta swoimi w delikatnym pocałunku, troche sie z nia drażnił, mając nadzieje że sie domyśli i teraz ona go pocałuje*

Miło mi to słyszeć.
*Uśmiechnęła się szeroko*
Grzejniczek... Będę z niego chyba bez przerwy korzystała.
*Zaśmiała się i popatrzyła na Niego*
*Wiedziała jaki miał zamiar gdy musnął ją wargami. Nie opierając się złożyła mu na ustach namiętny pocałunek*

*uśmiechnął się odwzajemniając jej pocałunek*
-Możesz korzystać ile chcesz *zapewnił w uśmiechem*
-Ojj....A Tobie nadal zimno...*spytał przyglądając jej się badawczo, wydawało mu się że zadrżała*
*przytulił ją do siebie, tak że stykał się z nią własnym ciałem*

Będę.
*Zapewniła*
Robi się coraz cieplej... Zaraz będę bardziej rozgrzana od Ciebie.
*Zaśmiała się i przytuliła mocno od Niego*
Wiesz, ze jesteś jedyna osobą z którą mogę sie przytulać bez przerwy?
*Usmiechnęła się. Osobiście nie lubiła się przytulać z innym, lecz przy nim było wręcz przeciwnie*

-Ciesze sie że lubisz sie do mnie przytulać...bo ja lubie kiedy to robisz *uśmiechnął się szeroko*
*splótł ciepłe dłonie na jej plecach*
-Cieplejsza ode mnie...spróbuj *powiedział wesoło i pocałował ją w nosek*
-A Ty jesteś jedyną osobą do której chce sie przytulać...*szepnął jej na ucho*

No dobra... Może Cię nie przebiję, ale dorównam.
*Zaśmiała się i pocałowała go czule*
Jedyną... ?
*Usmiechnęła się szeroko*

-Dorównać mi możesz....*uśmiechnął się wesoło*
-Oczywiście że jedyną *spojrzał jej w oczy, w jego własnych, widoczne były radosne iskierki*
*pogłaskał ją ciepłą dłonią po policzku*
-Tylko Ty sie liczysz..*zapewnił i pocałował ją czule nadal głaszcząc dłonią jej policzek*

*Odwzajemniła pocałunek uśmiechając sie lekko*
Dziękuję... I nawzajem.
*Usmiechnęła się szeroko*

*uśmiechnął się słysząc jej słowa*
-To dla mnie wiele znaczy...*szepnął*
*splótł z powrotem dłonie na jej plecach*
-Jakie mamy plany *spytał z zadziornym uśmiechem*
-Teraz Ty coś proponujesz...*zastrzegł*

Dla mnie również.
*Usmiechnęła się szeroko*
Ja? Ja proponowałam wypad na plaże... Twoja kolej.
*Popatrzyła na Niego z lekkim uśmieszkiem*

-Ja..*spojrzał na nią z szerokim usmiechem*
-Ja proponowałem to co robiliśmy na plaży *wyszczerzył ząbki*
-Ale jeśli to ode mnie zależy to ja proponuje....poleniuchowanie w łóżku *dodał wesoło i pocałował ją delikatnie*

Ja się zgadzam.
*Uśmiechnęła się szeroko*

*rozłożył sie wygodniej na łóżku*
*objął ją jednym ramieniem przytulając do siebie*
-Ciesze się że Ci pasuje *szepnął*

Miło.
*Usmiechnęła się i objęła go jedną ręką w pasie*

-Bardzo miło *uśmiechnął się szeroko*
*spojrzał na nią kątem oka, obserwując z uśmiechem co robi*

*Popatrzyła na Niego*
Nie nudzi Cię ten widok?
*Spytała z lekkim uśmieszkiem na twarzy*

*odwrócił się na bok by móc spojrzeć jej prosto w oczy*
-Ten widok *pogłaskał ją po policzku*
-Nigdy mi sie nie znudzi...nigdy...*szepnął z uśmiechem*

Oj uwierz, że za kilkadziesiąt lat będziesz mówił inaczej.
*Zaśmiała się i pocałowała go w policzek*

-Hmmm..*zamruczał cicho*
-Za kilkadziesiąt lat będe mówił że nadal kocham Cie nad życie i nigdy mi sie nie znudzisz *szepnął szczerząc zabki w uśmiechu*

Mam nadzieję.
*Usmiechnęła się szeroko*
To samo Ci obiecuję.
*Posłała mu całusa*

-A ja Ci mówie że tak sie stanie *zapewnił*
*przechwycił jej całusa z uśmiechem*
-Ja mam nadzieje że tak będzie *pocałował ją czule*
-Będę z Tobą...tyle ile mi pozwolisz..*szepnął jej na ucho*

*Odwzajemniła pocałunek*
Pozwolę w nieskończoność.
*Usmiechnęła sie i jeszcze bardziej się w niego wtuliła*

-Bardzo mnie to cieszy *szepnął jej na ucho*
*objął ją w pasie i przytulił do siebie*
*wtulił twarz w jej szyje z radosnym uśmiechem*

No i dobrze... Ładniej CI gdy się śmiejesz.
*Uśmiechnęła się*

*spojrzał jej w oczy*
-A co jak sie nie smieje to mi nie ładnie..*spytał z zadziornym uśmiechem*

Nadal ładnie...
*Zaśmiała się*
Ale z uśmiechem ładniej.
*Puściła mu oczko*

-Więc dla Ciebie będe się częściej uśmiechał *obiecał usmiechając sie szeroko*
-Za to Tobie jest zawsze ładnie *powiedział z uśmiechem całując ją w czółko*

Ahh... dziękuję.
*Usmiechnęła się słodko*
Ale ja nie mówię, że Tobie jest brzydko.
*Sprostowała*

-Wiem..wiem *uśmiechnął się szeroko*
-Wiesz że Twoje komplementy sa dla mnie wazne *szepnął wesoło*
-Ehh...będziesz kiedyś świetną mamą *szepnął i pocałował ją czule*

Wiem. wiem.
*Usmiechnęła się szeroko*
Ciekawe czy udało nam się.
*Popatrzyła na Niego z iskierką w oku*

-Sam jestem ciekaw..*przyznał szeptem*
*spojrzał na nią*
-A myślałem że teraz powiesz..."Seth Ty też będziesz niezłym rodzicem"..*zaśmiał się cicho i pocałował ją w policzek*

Seth, Ty będziesz idealnym tatą.
*Zaśmiała się i pocałowała go lekko w usta*

*odwzajemnił jej pocałunek czule*
-Ohh teraz to mówisz...a sama nie wpadłaś żeby to powiedzieć..*powiedział wesoło*
*spojrzał na nią pytająco, zastanawiał się czy można jakoś sprawdzić czy im się udało, jego mina zdradzała że myślał o czyms miłym, uśmiechał sie cały czas*

Właśnie, że wpadłam...
*Zaśmiała się*
O czym myślisz?
*Spytała spoglądając na niego z nieustającym uśmiechem*

*spojrzał na nią uśmiechając się wesoło*
-Ja....o tym nad czym zastanawiałaś się chwilę temu..*wyszczerzył ząbki w uśmiechu*
-I kiedy będziesz wiedziała czy sie udało..*szepnął czerwieniąc się*

Trzeba będzie trochę poczekać...
*Usmiechnęła się ciepło*
Przeraża Cie myśl o ciąży?
*Spytała patrząc na niego niepewnie*

*aż chciał zadać pytanie "za ile będzie wiadomo", ale ugryzł się w język, do słownie*
-Skarbie..*szepnął patrząc jej w oczy*
-Mnie jedynie przeraża myśl że nie sprostam i w czymś Cie zawiodę..*szepnął cicho*

Na pewno mnie nie zawiedziesz.
*Usmiechnęła się szeroko i pocałowała go w polik*
Co Ci się stało w język?
*Zaśmiała się*

*mlasnął cicho*
-Ugryzłem się w język...*stwierdził po chwili, czując krew w ustach*
-Zrobie wszystko żeby Cie nie zawieść *szepnął i pocałował ją w policzek*
-A Ciąża...to będzie...na pewno wyjątkowy czas *uśmiechnął się szeroko*

No zauważyłam.
*Zaśmiała się i wytarła kropelkę krwi która kapnęła na jego podbródek*
Wiem, że nie zawiedziesz.
*Uśmiechnęła się szeroko i popatrzyła mu w oczy*
Wyjątkowy... Na pewno.
*Przyznała*
Ale... Boję się trochę.

*uśmiechnął się delikatnie patrząc w jej oczy*
-Każdy sie boi...*przyznał*
-Ale wszystko będzie dobrze..*pogłaskał ją po policzku*
-Zobaczysz...ułoży się..*szepnął kojącym głosem*

Mam nadzieję.
*Westchnęła głęboko i uśmiechnęła się lekko*

-Nie martw się na zapas *szepnął*
-Na pewno będzie dobrze...zobaczysz *uśmiechnął się szeroko*

Wiem, że będzie dobrze.
*Usmiechnęła sie*
Ale poród i to wszystko... Boje się, że nie będziemy mieli dla siebie czasu.
*Wzruszyła lekko ramionami*

-Aaaaaa *uśmiechnął się* o to sie nie martw..czas sie znajdzie *dodał weselej*
-Zobaczysz...jeszcze będziesz chciała wziąć ode mnie wolne *zaśmiał się cicho*

Wątpię, abym miała Cię dość.
*Usmiechnęła się i dała mu buziaka*

*uśmiechnął się słysząc jej słowa*
-A więc nie ma się o co martwić *dodał wesoło*
*patrzył jej w oczy uśmiechając się szeroko*
*myślami zawędrował trochę do przyszłości*

Nie ma.
*Powiedziała zadowolona*
Często myślisz...
*Zaśmiała się*
O czym tym razem?

*uśmiechnął się i pocałował ją czule*
-Ja....o tym co będzie w przyszłości..*szepnął z uśmiechem*
*jak to młody chłopak, nie mógł sie doczekać wiadomości, tak czy nie??*

Więc... Jak sobie wyobraziłeś dalszą przyszłość?
*Spytała z lekkim zaciekawieniem*
*Miała już dość leżenia, więc usiadła po turecku*

*spojrzał na nią uśmiechając się wesoło*
-Jak...hmmm...ciekawie....*zaczął*..ja ty i maluszek *tu uśmiechnął się uroczo*...wszyscy szczęśliwi i radośni..*dodał w lekkim zamyśleniu*
-A Ty jak to widzisz...*spytał siadając obok niej*

*Zamyśliła się na chwilę*
Chyba tak samo.
*Zaśmiała się*
Chłopiec czy dziewczynka?
*Spytała z uśmieszkiem na twarzy*

-Chciałbym mieć syna...ale córka też będzie moim oczkiem w głowie *zaśmiał się cicho*
-Wiesz nie ważne czy to będzie dziewczynka czy chłopiec...na pewno każde bedzie miało tatusia, który będzie je rozpieszczał *dodał dumnie*
-A Ty...*spytał patrząc jej w oczy*

Sama nie wiem...
*Usmiechnęła się*
Ale chyba nie zapomnisz o mnie przy małych?
*Spytała uśmiechając sie lekko*

*spojrzał na nią szczerząc się w uśmiechu*
-Jakże bym mógł zapomnieć o moim słońcu *poglaskał ją po policzku czule*
-Nawet tak nie myśl...zawsze będziesz dla mnie centrum świata...*uśmiechnął się delikatnie*
-A Ty o  mnie..*spytał z chytrym uśmieszkiem*

Wiesz, że nie.
*Uśmiechnęła się ciepło i usiadła bliżej, przodem do niego*
Kocham Cie myszko.
*Uśmiechnęła się i pocałowała namiętnie*

-Moja kicia...*szepnął odwzajemniając pocałunek*
*położył swoją dłoń na jej brzuchu z niewinnym uśmiechem*

*Powiodła wzrokiem za jego dłonią po czym położyła w tym samym miejscu swoją*
Może coś już tam siedzi.
*Uśmiechnęła się lekko*

-Ojjj..chciałbym *wyrwało mu sie po czym zarumienił się patrząc na ich dłonie, leżące na jej brzuchu*
*uśmiechnął sę w swój uroczy sposób i spojrzał jej w oczy*

Nie powstrzymuj się przed takimi słowami.
*Usmiechnęła się ciepło i pocałowała go delikatnie w usta*

*odwzajemnił delikatnie pocałunek uśmiechając się przy tym*
-Ok..już nie będe *obiecał*
-A Ty jak się czujesz...jak humorek..*spytał po chwili*

Świetny.
*Usmiechnęła się szeroko*
Dlaczego pytasz?
*Spytała patrząc mu w oczy*

-Nic...nic..*odparł szybko*..tak pytałem *dodał*
-W takim razie się ciesze *uśmiechnął się wesoło*
*sam cały czas sie uśmiechał, był wesoły jak skowronek*
*choć myślał o tym czy zostanie ojcem czy nie*

Ja też.
*Usmiechnęła się*
Wygląda na to, że Twój humorek jest również świetny.
*Popatrzyła na Niego*
Znów myślisz.
*Zaśmiała się*

-Mój oczywiście że jest cudowny...dzieki Tobie *pocałował ją delikatnie*
*spojrzał jej w oczy z wesołymi iskierkami w oczach*
-Przepraszam..już nie będe..*obiecał ciszej*

No to jestem z siebie dumna.
*Zaśmiała się*
Mi to nie przeszkadza.
*Uśmiechnęła się*
O czym myślałeś tym razem?
*Spytała dociekliwie*

-No zgadnij...*odparł z cichym śmiechem*
-No zgadnij o czym mogłem myśleć...*dodał spoglądając to na nią to na swoją dłoń na jej brzuchu*
-Tak jestem niecierpliwy..*przyznał wesoło*...to już nie moja wina...*dodał*

Nie katuj sie tym tak.
*Usmiechnęła się*
*Usiadła mu na kolanach i przytuliła do Niego*
Musisz być cierpliwy.
*Szepnęła*

-Ja sie nie katuje...katować sie zaczne jutro...treningami...*szepnął*
*otulił ją swoimi ramionami przytulając ja do siebie*
-Ojj...to będzie dla mnie ciężkie...jestem strasznie niecierpliwy..*przyznał szeptem*
*musnął wargami jej szyje uśmiechając sie szeroko*

Jakimi treningami?
*Zaśmiała sie*
Zauważyłam.
*Pocałowała go w polik*

-Musze być w formie *szepnął*
-A dawno nie zmieniałem sie w wilka..*Szepnął*
-Ale wiesz...postaram się być bardziej cierpliwym *pocałował ją w policzek*
*uśmiechnął się szeroko*

No dobrze.
*Usmiechnęła się szeroko*
*Po chwili poczuła dziwne uczucie w żołądku. Zaczęła się niepokoić*
Zaraz wracam.
*Usmiechnęła się nieznacznie i poszła do toalety*
*Przemyła twarz wodą i usiadła pod ścianą, mając nadzieję, że jej przejdzie*

*uśmiechnął się słysząc jej słowa*
*odprowadził ją wzrokiem*
*czekał cierpliwie jakiś czas, ale zaniepokoił się i zeskoczył z łóżka*
*podszedł do drzwi łazienki, z racji że ich nie zamknęła stanął w otwartych drzwiach*
-Vass....co się dzieje...*spytał troskliwie z nutka zaniepokojenia w głosie*
*podszedł do niej i uklęknął obok*

Niedobrze mi.
*Powiedziała trzymając sie za brzuch*
Możesz się cieszyć.
*Usmiechnęła się lekko*

*spojrzał na nią pytająco, jak zwykle jak był niewyspany nie docierało do niego wszystko zbyt szybko*
-Zjadłaś coś...*spytał troskliwie*
*dopiero gdy spojrzał na jej ręce, uśmiechnął się szeroko i z powrotem spojrzał jej w oczy*
-Vas...czy to znaczy że....*spytał uśmiechając się szeroko*

Tak...
*Popatrzyła na Niego z lekkimi szkiełkami w oczach i uśmiechem*
W co ja się wpakowałam.
*Zaśmiała się*

*widząc jej oczy lekko spoważniał*
-Vass...w związek ze mną...*podsunął jej wesoło*
*pogłaskał ją dłonią po policzku*
-Może powinnaś sie położyć..*zaproponował niepewnie*

*Popatrzyła na Niego z lekkim uśmieszkiem*
Może...
*Wzruszyła ramionami*
Ale musisz mnie zanieść.
*Zaśmiała się. Automatycznie poczuła się zmęczona i prawie że nieprzytomna*

-Oczywiście...*uśmiechnął się delikatnie*
*wziął ją delikatnie na ręce*
-Pasuje...*spytał wstając, wyszedł z łazienki i podszedł do łóżka*
*położył ją na nim i otulił kocem, sam usiadł na jego brzegu patrząc na nią z szerokim uśmiechem*
-Potrzebujesz czegoś...*spytał troskliwie*
*ziewnął dyskretnie*

Ciebie.
*Zaśmiała się i wyciągnęła do Niego rękę*
Przecież wiedzę, że jesteś zmęczony.
*Uśmiechnęła się lekko*

*ujął jej dłoń w swoją*
-No jestem troszkę zmęczony..*przyznał cicho z szerokim uśmiechem*
-Ale...pytałem czy coś Ci przynieść..*spytał z lekkim uśmiechem*
-Czyżbyś chciała żebym położył się obok Ciebie..*spytał po chwili, tak to jego szybki załapywanie informacji*
-Bo miałem w planie spać na kanapie żeby Ci było wygodnie *uśmiechnął się nieznacznie*

Seth, nie wygłupiaj się !
*Powiedziała z udawaną złością*
Nie myśl, że będę przechodziła przez to sama.
*Zaśmiała się i przyciągnęła go do siebie*
Nic mi nie jest potrzebne.
*Powiedziała cicho*
Chcę tylko, abyś mnie nie zostawiał mnie, nawet gdy śpię.
*Uśmiechnęła się*

*poddał się jej i położył obok niej*
-Nie będziesz przechodziła przez to sama..*szepnął*
-Nie zostawię Cie...chciałem żeby Ci było wygodniej *usprawiedliwiał się*
*objął ją delikatnie, troche bal sie ją przytulić żeby nie poczuła sie gorzej*
-Będe przy Tobie cały czas *obiecał szeptem*
*uśmiechnął sie i pocałował ją w nosek*

Będzie mi wygodniej przy tobie.
*Uśmiechnęła się i przytuliła mocno do Niego*
Mam nadzieję.
*Wtuliła twarz w Jego szyję*
Teraz już wiesz o co mi chodziło, gdy mówiłam, że boję się ciąży.
*Zaśmiała się*

*uśmiechnął się, znowu te łaskotki*
-Teraz wiem...*szepnął*
-Ale nie masz się czego obawiac,,będe przy Tobie i przejdziemy przez to razem *szepnął*
*przytulił ja do siebie, troche pewniej*
-Odpocznij...to Ci dobrze zrobi *szepnął jej na ucho kojącym głosem*
*otulił ją kocem*

Urodzisz za mnie?
*Zaśmiała się i przymknęła oczy*

-Gdybym tylko mógł *zapewnił ją szeptem*
*tym razem to on wtulił twarz w jej szyję, jak dziecko zaczął przysypiać, ale nie pozwalał sobie na sen, chciał jej udowodnić że będzie przy niej, nawet w nocy będzie jej pilnował*
-Kocham Cie..*szepnął mając półprzymknięte oczy*
-Znaczy Was...*szepnął i połozył jedną dłoń na jej brzuchu*

My Ciebie też.
*Uśmiechnęła się*
Idź spać, jak będzie się coś działo to Cie obudzę.
*Pocałowała go w polik i po paru minutach usnęła*

*uśmiechnął się szeroko*
-Ja was też..*szepnął z uśmiechem*
-Moje kochane....*szepnął wtulając twarz w jej szyję*
-Mam nadzieje że powiecie *szepnął*
*przymknął oczy i po chwili słychać było jego miarowy oddech, co oznaczało że usnął*
*spał snem lekkim, budził się co jakiś czas, żeby zo baczyć czy wszystko jest w porządku*

*Obudziły ja lekkie bóle brzucha. Odwróciła sie na drugi bok, mając nadzieję, że uda się jej znów usnąć*

*obudził sie czując jak się przekręca*
*ziewnął cicho*
-W porządku..*spytał szeptem*

*Odwróciła się lekko bo móc na niego popatrzeć*
Tak, tak... Wszystko ok.
*Usmiechnęła się*
Czemu nie śpisz?

*uśmiechnął się delikatnie*
-Bo sie wyspałem...*stwierdził*
-I wiercisz się...*dodał wesoło*

No to dobrze.
*Uśmiechnęła się*
A dziwisz się.
*Zaśmiała się i położyła jedną dłoń na brzuchu*

*uśmiechnął się delikatnie*
-Nie nie dziwie...*szepnął i pogłaskał ja po policzku*
-Kocham Cie wiesz..*szepnął*

Wiem.
*Uśmiechnęła się szeroko z iskierkami w oczach*
Ja Ciebie też.
*Zapewniła i przysunęła się do Niego, aby się przytulic*

*przytulił ją delikatnie do siebie*
-Moja kicia..*szepnął jej na ucho*
-Jak sie czujesz..*spytał troskliwie*

Inaczej...
*Zaśmiała się*
Ale muszę coś zjeść.
*Uśmiechnęła się i podniosła się na łokciach*

*usiadł grzecznie obok niej*
-Może ugotować Ci coś..*zaproponował niepewnie*

Jeśli proponujesz.
*Uśmiechnęła się zadziornie i pocałowała go lekko w polik*

-Oczywiście że proponuje..*uśmiechnął sie szeroko*
*wstał i obszedł łóżko na około*
*nachylił się w jej stronę*
-Może pania zanieść do kuchni..*uśmiechnął się i pocałował ją w policzek*

*Zaśmiała się*
Skoro nalegasz.
*Usmiechnęła się i podeszła do niego na kolanach*
*Zarzuciła mu ręce na szyję i pocałowała lekko w usta*

*odwzajemnił jej pocałunek uśmiechając sie przy tym*
*podniósł ja do góry i uśmiechnął sie patrząc na nia*
-Nalegam..nalegam...*szepnął z usmiechem*
*wyszedł z pokoju śmiejąc sie cicho*