Opis forum
Cullen
*uśmiechnęła się szeroko i położyła mu głowę na ramieniu*
Jasne.. Seth, dasz sobie radę..?
*zapytała choć i tak nie spodziewała się odpowiedzi. przeniosła wzrok na Edwarda. pociągnęła go za rękę w stronę domu. uśmiech nie schodził jej z twarzy, nie przy nim*
Ostatnio edytowany przez Bella Swan (2010-04-16 23:10:20)
Offline
-Nie zmuszaj Leah do niczego...niech robi co chce..*nie chciał jej pomocy o ile to nie byla jej chęc do pomocy*
-Tal Bello *rzucił*
*Położył się na piasku, bardzo zmartwiło go to co usłyszał i starał się coś wymyśleć*
Offline
- Powiedziałem to jako ja. Gdybym powiedział jako Alfa nie było by odwrotu. Seth ma razcję rób co chcesz Leo. J anie będę Cię do niczego zmuszać. - powiedział spokojnie patrząc na dziewczynę po czym przeniósł wzrok na Setha.
- To jak dzielimy się dyżurami. Pomogę Ci w dopilnowaniu bezpieczeństwa Twojej rodziny. Jestem Ci to winien. Wiesz dobrze za co. - dodał patrząc na chłopaka. Czekał co też powie.
Offline
-Pogadamy Sam...innym razem *dodał zmartwiony*
-Nie wiem...*dotarło do niego że zostawił Vass w domu, zerwał sie i pobiegł do domu bez zbędnych wyjaśnień*
Offline
Wilkołak
Zirytowana, przemieniła się w wilka. Fuknęła na nich i odeszła trochę dalej.
Jak zwykle wychodzę na jędzę. Nie mówiłam przecież, że nie chcę pomóc. Już nawet podrażnić ich trochę nie można. - narzekała w myślach. Przymknęła oczy, żeby nie musieć na nich patrzeć. Kiedy Seth opuścił plażę, otworzyła oczy zerkając na Sama.
Podeszła trochę bliżej, dotykając czubkiem nosa jego rany. Próbowała w ten sposób zapytać Co ci się stało?
Kiedy po upływie kilkunastu minut nadal milczał, uznała, że nie powinna była pytać. Nie podobało jej się, że nie ma ochoty z nią rozmawiać, ale być może szczera rozmowa po raz kolejny nadwyrężyłaby jego stan emocjonalny, a tego z pewnością nie chciała. No cóż. Albo po prostu miał jej dość. Wilcze usta wyciągnęły się w krzywym uśmiechu, a ona, zrezygnowana opuściła plażę.
[z/t]
Ostatnio edytowany przez Leah Clearwater (2010-05-20 12:55:39)
Offline
*wbiegł jako wilk na plaże*
*wsłuchał i zatracił się w rytmicznym dźwieku uderzania łap o piasek*
*zwolnił i przystanął oddychając głęboko*
*czuł się tak jakby zrzucił ogromny ciężar z siebie*
Offline
Cullen
*Dobiegła do plaży zwalniając przy ostatnich drzewach. Już ludzkim tempem podeszła do wilka i stanęła koło niego. Spojrzała na niego przez chwilę i przeniosła wzrok na morze. Usiadła na piasku uśmiechając się delikatnie. dawno nie była na plaży. Podparła się dłońmi z tyłu i odwróciła wzrok w jego stronę*
Offline
*położył się obok niej*
*pisnął cicho, biegł jak głupi i znowu rozciął sobie łape na jakimś szkle w lesie, świadczyła o tym krew na piasku*
*trącił ją łbem*
Offline
Cullen
*Spojrzała na niego pytającym wzrokiem*
Co jest..?
*Zapytała lustrując wzrokiem go całego. Zauważyła krew i skrzywiła się lekko. Nie dość, że zapach był nie przyjemny, to na sam widok krwi ją mdliło*
A.. to.
*Powiedziała po chwili i spojrzała na wodę*
Idź.. Opłucz ranę w wodzie.
*Zaleciła i oderwała kawałek swojej bluzki, żeby zawinąć mu łapę*
Offline
*pokręcił przecząco łbem i położył go na piasku, wiedzial że zaraz przestanie krwawić, a szczerze był zmęczony i nie miał na nic siły*
*uniósł łeb i spojrzał na nią*
Bells...nic mi nie będzie
*miał nadzieje że zrozumie i znów położył łeb na piasku*
Offline
Cullen
*Spojrzała na niego z pode łba i wywruciła oczami*
Kupujesz mi nową bluzkę.!
*Zastrzegła sobie grożąc mu palcem z poważną miną. Po chwili uśmiechnęła się delikatnie i znów spojrzała na horyzont. W sumie to było jej dobrze z tą ciszą*
Offline
*uniósł i skinął łbem*
*wstał i zniknął za krzakami, na plaże wrócił już jako człowiek*
*na lewym ramieniu, przez całą jego długość szło głębokie rozcięcie, ranka była w piachu*
*on szedł z lekkim uśmiechem*
*usiadł po prawej stronie Belli*
Offline
Cullen
*Spojrzała na niego unosząc brwi*
Co jest.?
*Zapytała po chwili nie odrywając od niego wzroku*
Offline