Opis forum
Nie gniewam się Emily. Na Ciebie nie potrafię się złościć czy nawet gniewać. Mam tylko nadzieję, że Seth mi kiedyś wybaczy, że go zawiodłem. Pewnie wiesz jak się teraz czuję. Jak podły zdrajca i obłudnik. *mówił spokojnym i pewnym głosem. Położył swą dłoń na ramieniu Emily i uśmiechnął się do niej patrząc jej w twarz.*
Offline
Człowiek
*Uśmiechnęła się delikatnie i usłyszała dźwięk SMS-a. Wyciągnęła telefon z kieszeni swetra i przeczytała wiadomość.*
-Seth prosi aby Ci przekazać, że wyjeżdża w podróż poślubną.
*Odpisała i schowała telefon do kieszeni i zapięła sweter. Spojrzała na niego.*
Ostatnio edytowany przez Emily Young (2010-04-12 23:13:30)
Offline
W takim razie muszę do niego pójść i pożegnać się z nim. O ile będzie chciał spojrzeć mi w oczy. *powiedział i wstał z klifu. Podał rękę Emily i poczekał aż ją ujmie. Był zdeterminowany. Choć wiedział co Seth o nim myśli.*
Offline
Człowiek
*Złapała go za rękę i z jego pomocą wstała.*
-Idziemy?
*Spojrzała na niego.*
Offline
Nie idziemy tylko jedziesz na mnie. *błyskawicznie przemienił się w wilka i poczekał aż usiądzie na jego grzbiecie. Po czym zerwał się do szalonego biegu. Czuł, że ma bardzo mało czasu.*
Offline
Wbiegł na klif. Nie zdążył się zatrzymać i runął w przepaść. Spadł do wody i pozwolił się nieść ku plaży. Gdy woda wyrzuciła go na brzeg był nieprzytomny i cały mokry. Na lewej łapie miał rozległą, krwawiącą ranę. Jego serce było również jednym krwawiącym ochłapem. Nie miał już dla kogo żyć. Nie miał przyjaciół.
Offline
*Weszła nad klif i stanęła tuż przy jego krawędzi spoglądając w dół*
No... zapowiada się fajna zabawa.
*Zaśmiała się i zdjęła buty*
Offline
*przyszedł za nią*
-Ejj...ejj...maleńka *objął ją w pasie od tyłu i odciągnął od krawędzi*
-Co Twój mąż mówił na temat skakania z klifu...dolna półka skalna...*szepnął jej na ucho*
Offline
*Zaśmiała się i popatrzyła w dół*
Po pierwsze nie jest tak wysoko.
*Popatrzyła na Niego katem oka*
A po drugie co to za różnica? Większe doznania i tyle.
*Zaśmiała się i podeszła do krawędzi klifu*
Nie panikuj.
Offline
*wzruszył ramionami, ta jej ignorancja wkurzyła go troche*
-Jak chcesz...*zrzucił koszulkę i spodenki zostając w bokserkach*
*podszedł na skraj klifu*
Offline
-Jasne.....*pocałował ją w policzek*
*cofnął sie o kilka kroków*
*wziął lekki rozbieg i zeskoczył z klifu*
*wpadł po chwili w głośnym pluskiem do wody*
*wynurzył się kilka metrów dalej*
Offline
*Obserwowała jego skok do wody i uśmiechnęła się szeroko*
*Poszła w ślady chłopaka i wynurzyła się tuż obok*
Offline
*spojrzał na nią i podpłynął bliżej*
-I jak było...*spytał zaciekawiony*
Offline