Opis forum
-Jasne że chce..jeszcze sie pytasz *zaśmial się cicho*
*ruszył w strone lasu, na skróty do Seattle*
-Hmm...mam pewien pomysł..ale to już na miejscu *zapowiedział i znikneli w ścianie lasu*
Offline
*Weszła na plaże niosąc dziecko na rękach*
Ile wspomnień...
*Uśmiechnęła się gdy przed jej oczami pojawiały się obrazy wydarzeń, które ku jej zdziwieniu były już spory czas temu*
*Zrzuciła buty i zamoczyła stopy po kostki w lodowatej wodzie*
Offline
*wszedł na plaże za nią*
*uśmiechnął się przypominajac sobie wydarzenia jakie miały tutaj miejsce*
*podszedł do Vass od tyłu i objął ją w pasie*
-Kocham Was *szepnął jej na ucho*
Offline
*Uśmiechnęła się szeroko*
A my Ciebie.
*Pocałowała dziecko w czółko, a potem Setha w polik*
Co sie dzieje?
*Spytała słysząc krzyk pumy*
Offline
*zesztywniał słysząc krzyk pumy*
-Zostań tu z Sami...zobacze co sie dzieje i zaraz wrócę....ok..*spytał i pocałował ją z kark*
*odwrócił się i odbiegł, po drodze zmienił się w wilka*
Offline
No dobrze...
*Powiedziała z lekkim smutkiem w głosie*
*Usiadła tuz nad brzegu, aby woda od czasu do czasu obmywała jej stopy*
*Sami położyła sobie na kolanach i zaczęła się z nią bawić*
*Co jakiś czas odwracała się by sprawdzić, czy przypadkiem Setha nie wraca*
Offline
*wielki wilk wszedł na plaże od razu widać było że coż jest nie tak, szedł wolniej i zostawiał za sobą krawe kropki na piasku*
*podszedł do Vass i padł na bok na piach, ukazując bardzo głęboko podrapaną klatkę piersiową*
Offline
*Popatrzyła przerażona na Setha*
*Klęła pod nosem i szybko odłożyła Sami na piach, podkładając wcześniej swoją bluzę*
Seth... Co ...
*Nie mogła wydusić z siebie żadnego słowa*
*Odgarnęła ostrożnie jego sierść by zobaczyć obrażenia*
*Popatrzyła kątem oka na Dumę. Czuła wściekłość względem Hermi, że nie umie upilnować pumy*
*Wróciła wzrokiem do wilka*
Offline
*pisnął cicho, przepraszająco*
*wskazał łbem i Dumę żeby podeszła bliżej*
*spojrzał na Vass*
Wychowuj.....sama sobie tego głupiego kota wychowuj
*piszczał gdy go dotknęła bo pod sierścią ukazały się gołe mięśnie pantera go poharatała*
Offline
*W tej chwili nie interesowała się pumą*
*Nie wiedziała co ma zrobić*
*Zakryła dłonią usta i w jej oczach pojawiły się szkiełka*
*Popatrzyła z nienawiścią na Dumę*
*Pogłaskała Setha po sierści i pocałowała go lekko w mordkę*
Możesz się przemienić w człowieka?
*Szepnęła mu do ucha*
Offline
*Skinął łbem, uniósł go lekko do góry i dźwignął się na łapy, bał się że jeżeli zmieni się zbyt blisko niej stanie się jej krzywda*
*pisnął cicho upadając na piach*
*po chwili przemienił się w człowieka, miał poharataną klatkę piersiową*
*najgłebsza rana była na brzuchu skąd płynęła stróżka krwi*
-Przepraszam....*chciał się podnieść, ale nie miał siły*
Offline
*Podeszła do niego i ukucnęła przy nim*
Ty nie masz za co.
*Usmiechnęła się lekko*
*Wytarła szybko łzę, która spłynęła jej po policzku*
*Podeszła szybko do dziecka i wzięła je w ręce*
*Położyła ją na bezpiecznym obszarze i bluzą próbowała zatamować krwawienie*
*Popatrzyła na to co robi zwierze*
*Szybko wbiegła do wody i wyciągnęła ją z sierść*
*Położyła ja na piachu kilka metrów od wody*
Mogłabyś nie sprawiać więcej problemów.
*Warknęła i szybko wróciła do Setha*
Offline
*jęknął cicho*
-Co z Sami...*spytał z troską*
*w jego oczach pojawiły się łzy, dopiero teraz go zaczeło wszystko boleć*
-Niech no ja tylko...dorwe Hermione....policze sie z nią..ta jej puma walczyła z panterą..musiałem jej bronić...*tłumaczył się cicho*
*bluza nasiąkała szybko krwią*
Offline
Sami nic nie będzie.
*Popatrzyła na dziecko i ponownie na Setha*
Wiem, że zabrzmi to egoistycznie, ale niepotrzebnie narażałeś życie dla zwierzęcia.
*Powiedziała ze smutkiem w głosie*
*Bluza już cała była nasiąknięta krwią*
Seth muszę iść po coś co zatamuje krwawienie...
*Pocałowała go w czoło i wzięła Sami na ręce*
*Pobiegła ile sił w nogach do domu*
Offline