*podbiegł do niej Popo i zaczął drapać po nagach które i tak nie dosięgał do ziemi*
*zaśmiała się cicho i wzięła pieska na ręce*
*widać było że trochę urósł*
*siedziała patrząc na Nicka a Popo gryzł jej palce*
*po krótkim czasie wpatrywania się w ukochanego zaczęła porównywać się do niego z wyglądu. No cóż...on wysoki facet, ideał każdej kobiety...wyglądał na 20 czy 21 lat, a ona...niska, drobna dziewczyna...wyglądała może na 17 lat....niee on z nią długo nie wytrzyma.!*
* Przygryzła delikatnie wargę nadal przyglądajac się Nickowi*

*zaśmiała się cicho*
Nad tym...jaka ja jestem mała, niska i drobna a tym jesteś wysoki, śliczny i do tego wyglądasz na 20 lat a nie na 17 jak ja...
*powiedziała patrząc na niego*

Ej...jesteś cudowny.!
*przytuliła się do niego obejmując go rękoma za szyję*
Ja to taki kurdupel jestem...zobacz...nawet nie dosięgam nogami do ziemi jak siedzę na parapecie a ty tak.!
*zaśmiała się*

*spojrzała na niego unosząc jedną brew do góry*
Ale czasami wyglądam jak twoja córka.!
*westchnęła cicho*
*zrobiła smutną minkę*
*przytuliła Popa który nadal powarkiwał na Nicka*
Cicho...nie warcz na tatę...
*powiedziała do pieska i pocałowała go w nosek*

Ej.! Bo pomyślę że chcesz mieć dzieci.!
*zaśmiała się*
No to teraz już wiesz...
*pocałowała go w policzek*
Ale synek chyba woli mamusię
*powiedziała złośliwie i wpiła się w jego usta*

Nasze cudo jest inne...jak mamusia
*wyszczerzyła się do niego*
*puściła do niego oczko*
Ale i tak cię kochamy
*dodała*

*przytuliła do siebie pieska a sama przytuliła się do Nicka*
*przymknęła oczy i uśmiechnęła się*
*musnęła wargami jego szyję*

*zaśmiała się cicho*
Mój duży Nickuś
*powiedziała wesoło*
Tak...sama się zastanawiam...
*powiedziała żartobliwie*