Opis forum
*podchwycił spojrzenie Leah i uśmiechnął sie serdecznie*
-Więc tak..spotkaliśmy się wszyscy na tej kolacji, żeby uczcić...*zamyślił się przez chwilę*..naszą przyjaźń *wybrnął z sytuacji, nie chciał ranić siostry słowami o miłości*
-Cieszmy się swoją obecnością i...*wciągnął do płuc dużo powietrza*..wiecie że Leah świetnie gotuje *zaśmiał się serdecznie*
-Smacznego..*rzucił wesoło, aczkolwiek jego dłoń wylądowała na kolanie Vass*
Offline
*Zaśmiała się gdy usłyszała przemowę Setha*
Miło Cię poznać Emily.
*Uśmiechnęła się serdecznie i chwyciła dłoń Setha*
No więc zapowiadają się trzy śluby.
*Rzuciła do zgromadzonych*
Offline
- Jakie trzy? O waszym wiem ale reszta. Nie mam pojęcia o czym ty mówisz. - powiedział patrząc na nią lekko zdziwiony nie wiedząc o czym ona mówi.
- Tak wiem, że TWoja siostra jest świetną kucharką. I podzielam twe zdanie. W takim razie za przyjaźń. - Mówiąc to mrugnął do Setha, że zrozumiał jego intencje.
Offline
Człowiek
Trzy?
*Spojrzała ze zdziwieniem na Vasilii*
Wasz, Nessie i Jacoba. Czyj jeszcze?
Offline
Wilkołak
Zarumieniła się delikatnie słysząc uwagę brata, a potem potwierdzenie Sama.
Skoro on mógł być miły, ona też powinna. I domyślała się o czyj ślub chodzi.
Dasz radę - dodała sobie otuchy, zapominając o tym, że Vass może słyszeć jej myśli.
- Vasilii mówiła o waszym ślubie - zwróciła się do Sama i Emily nie patrząc jednak na żadne z nich.
Zamiast tego posyłała Sethowi pełne wdzięczności spojrzenie. Nie wiedziała, co by zrobiła bez niego.
Offline
*Posłał siostrze szeroki uśmiech, zaczął pałaszować to co miał na talerzu*
-Smacznego *zaśmiał się cicho*
*ścisnął delikatnie dłoń Vass*
Offline
- Tak oczywiście, że planujemy ale jeszcze nie ustalaliśmy nic w tym temacie. Prawda kochanie. - spojrzał na Emily szukając w jej wzroku pomocy. Wiedział, że nie rozmawiał z nią na ten temat ale prawdą było, że on o tym myślał. Przegryzł parę kęsów dania, które ugotowała najpewniej Leah i uśmiechnął się.
- Leah jak zwykle doskonałe. Może dasz później przepis Emily? - zaproponował i spojrzał na siostrę Setha po czym odwrócił wzrok na Setha.
- Ustaliliście już datę? - zapytał z ciekawością w głosie.
Offline
Człowiek
Planujemy. Ale jeszcze nie znamy terminu.
*Uśmiechnęła się i spojrzała na Setha.*
Offline
Wilkołak
Musiała przyznać, że słuchała tych wieści z zapartym tchem. Niby wiedziała już, że wpojenie jest wpojeniem, ale ślub, to zupełnie inna sprawa. Otrząsnęła się dopiero, kiedy Sam zwrócił się bezpośrednio do niej. Przywołała na twarzy uśmiech i powiedziała. - Jasne, nie ma sprawy. Chociaż wydaje mi się, że Emily nie korzysta z przepisów. Taki ma już dar - spojrzała na Emily mając nadzieję, że ta widzi jak się stara.
Nie miała nic do dodania. Plany tych dwóch par nie były jej planami.
Offline
-Nie nie ustaliliśmy jeszcze daty *przyznał*..nie mieliśmy okazji o tym porozmawiać..*dodał*
*skończył jeść, ale szczerze zjadłby coś jeszcze, jak to zwykle on*
-Na razie mamy przeprowadzkę na głowię *uśmiechnął się szeroko*
Offline
- Przeprowadzkę? Jak to? Nie zamieszkasz tu w La Push? - zarzucił Setha pytaniami zachłystując się powietrzem. Zaczął kaszleć lecz już po chwili przestał. Przełknął ostatni kęs i spoglądał na Setha ze zdziwieniem.
- Leah może i nie korzysta ale myślę, że chętnie przyjmie ten przepis? Prawda kochanie? - spojrzał na nią spokojnie i z uśmiechem ciągle czekając na odpowiedź Setha.
Offline
Wilkołak
- Skoro tak - powiedziała spokojnie.
Obserwowała go przez chwilę. Chciała już wyjaśnić mu, że Seth po prostu sprowadza się z powrotem do domu, ale uznała, że nie powinna się nie odzywać nie proszona. Skupiła się na swoim talerzu z jedzeniem, czekając na odpowiedź brata.
Offline
*spojrzał na siostrę*
-Leah...no nie milknij tak *uśmiechnął się do niej*
*spojrzał na Sama*
-Przeprowadzka..tak Vass zamieszka ze mną w moim pokoju w tym domu *wyjaśnił z szerokim uśmiechem*
-Spokojnie..wilki wracają do La Push *uśmiechnął się*
Ostatnio edytowany przez Seth (2010-04-05 23:58:30)
Offline
Wypuścił powietrze z płuc z głośnym świstem. Spojrzał na Setha po czym przeniósł wzrok na Leę. Nie odezwał się jednak. Dopiero gdy pierwszy szok minął powiedział.
- Cieszy mnie to bardzo Seth. A właśnie widziałeś dziś Hermionę? Wiesz pytam tylko z ciekawości. Pamiętasz mam nadzieję moją obietnicę. - spoglądał mu w oczy z lekką tajemnicą. Tylko oni wiedzieli dlaczego tak jest i co on ma na myśli.
Offline