*Położył się w ogrodzie i westchnął cicho. Warkot dalej wydobywał się z jego pyska. Chciał wyć ale jakoś nie mógł.*

Przez Nicka Seth chce zginąć. Kocha Kate a ta zapomniała o nim gdy tylko pojawił się ten lowelas z gitarą. Prosił mnie bym to ja go zrzucił z klifu. *warknął w myślach i spojrzał na Jazza*

*Wyszedł do ogrodu i spojrzał na wilka i Jazza.*
Jazz chciałeś ze mną pogadać? Możesz mi powiedzieć o czym? *spytał i gdy usłyszał myśl wilka zastygł w bezruchu*
Boże...Ty chyba nie mówisz poważnie Sam? *zapytał patrząc na niego ze zdziwieniem.*

*Skinął łbem i spojrzał na Edda. Po chwili na trawie zamiast ogromnego basiora siedział młody mężczyzna w samych spodniach.*
Jazz Seth chce się zabić. Prosił mnie bym go zrzucił z klifu jeśli rozmowa z Kate nie przebiegnie po jego myśli. I chyba nie przebiegła. *powiedział cicho wpatrując się we własne dłonie*

Jak chcesz. Mnie wszystko jedno co będę robić. A ty Jazz się uspokój. Wiem, że dalej jesteś podenerwowany. Widzę to po Twoich ruchach i zachowaniu. Wcale nie muszę czytać tobie w myślach by domyśleć się o co chodzi. *powiedział i skierował ku drzwiom tarasu. Wolał zejść mu z drogi.*

-Nic *rzucił*...nie cierpie jak ktoś bawi sie uczuciami innych..*warknął*
-Trzeba pogadać z Sethem i Kate....*wetschnął*
-Edd...odwal sie ode mnie...*warknął do brata*

-Nie...ja sie nim zajme tylko powiedz jak go unieruchomić nie robiąc mu krzywdy...*szepnął patrząc na Sama*
-Wiesz co...chodźmy pogadać Ty na spokojnie z Sethem ja z Kate...*wstał i poszedł do domu*

Ostatnio edytowany przez Jasper Hale (2010-04-01 12:49:15)